piątek, 8 listopada 2013

Było sobie krzesło

Witam moje Kochane:)

Miałam pracowity dzień, ale udany. Do południa udało się zmienić zawartość ramek, które wiszą w sypialni,  na zdjęcia dzieciaczków (ale o tym jak pokażę sypialnię). A wieczorem - wizyta w Castoramie i zakup nowego urządzenia do tapicerowania  (stary odmówił posłuszeństwa, widocznie nie podobała się mu praca u mnie). No i zaczęło się. Krzesło stało już od dwóch miesięcy, przygotowane do tapicerowania. 
Pierwotnie było brązowe, obite zniszczoną skórą i takie sobie. Miałam zdjęcia, ale oczywiście, jak to mówi moja Córa - "Agunia....i nie ma zdjęć". Jeszcze brakuje wykończenia - gwoździe tapicerskie.
 Jednak muszę Wam pokazać to krzesło teraz...

















9 komentarzy:

  1. Pięknie wszystko wykonaąłaś ale ja tu sprawdzam teraz pa buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozwiedzałam, Edytko, poprzechadzałam się w groszkowych kaloszach po Twoim domku i....chcę zamieszkać w pokoju kąpielowym:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzesło ma bardzo ciekawy kształt, i wyszło Ci świetnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Krzesło wyglada super! Szkoda rzeczywiście, że nie ma zdjęć "sprzed":)))
    Pozdrawiam serdecznie
    Viola

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ! ja też jeszcze kilka lat temu tak urządzałam dom , kupowałam graty za grosze na giełdach i sama odnawiałam , dwa lata temu jak zdecydowałam się na remont i zmianę stylu z dworkowego na nowoczesny wszystko sprzedałam na allegro i to za bardzo dobre pieniądze , tak że twoja praca raz że dobrze wyglada to jeszcze jest dobra inwestycją , wiem to z doświadczenia ! pozdr.serdecznie i jeszcze w tym tygodniu zapraszam na Candy ,pa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem ładnie Ci to krzesełko wyszło ..U nas w domu czeka duży rzeźbiony stół i 6 krzeseł na swoją metamorfozę, ale jakoś wciąż brakuje czasu ..Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że ze mną jesteście,
Aga