wtorek, 27 marca 2018

Wielkanocny Stół w fioletach i różu? Ozdobna girlanda na kominek

Wielkanocny Stół w fioletach i różu? Ozdobna girlanda na kominek

Każdego roku na Wielkanoc zastanawiam się w jaki sposób ozdobić dom z tej okazji? Jak nakryć do stołu?

W tym roku śledząc trendy w urządzaniu natknęłam się na kolor wybrany przez Pantone kolorem roku 2018 - fiolet Ultra Violet postanowiłam (nie ukrywam z ciekawością) wprowadzić ten kolor do tegorocznych dekoracji stołu. Zrobiłam fioletowe podkładki pod talerze. Dodatkowo dodałam małe
w kolorze pudrowego różu.







Serwetki deserowe


Wyhaftowałam serwetki świąteczne z motywami w kolorach jasnego fioletu, różu i srebra. Dopełnieniem całości jest stroik z bukszpanu z dużym jajkiem. Jajka wykorzystałam te z ubiegłego roku, jedynie przyprószyłam je brokatem. Kto ma ochotę zobaczyć mój ubiegłoroczny stół i ozdoby, zapraszam tutaj.








Powiem Wam szczerze, że po zrobieniu przymiarki, mój stół wielkanocny w tym roku będzie wyglądał identycznie, ewentualnie zmienię kolor kwiatów na bardziej różowy.

Kominek


Jeżeli mówię o dekoracjach świątecznych, to obowiązkowo ozdabiam kominek, po pierwsze bo lubię, po drugie i najważniejsze kominek u nas w domu znajduje się w jadalni i stanowi nieodzowną część dekoracji "stołu wielkanocnego".

Podobnie, jak w przypadku nakrycia stołu wykorzystałam bukszpan. Od zawsze ten krzew kojarzy mi się ze Świętami Wielkanocnymi. Dodatkiem są białe świece i oczywiście plastikowe jajka ozdobione koronką, świecącymi kamieniami i brokatem. Nastroju dodają lampki punktowe, które kupiłam na poprzednie święta (okazuje się, że był to strzał w 10, wykorzystuję je cały rok). Cała konstrukcja trzyma się dzięki  zwykłej wierzbie pomalowanej na biało. Kilka lat temu pod lustrem umieściłam dwa wkręty, do nich za pomocą drucika, tasiemki mocuję taki drążek, który stanowi podstawę do wszelkich aranżacji na kominku.






Jak Wiecie, moim konikiem jest klatka schodowa i stare drzwi, które stoją na tzw półpiętrze, one także dostały małą ozdobę w postaci jajek i bukszpanu, dopełnieniem są oczywiście duże drewniane świeczniki mojego projektu.












Kochani Wiem, że dekoracje tworzą atmosferę, wywołują w nas pozytywną energię i nastawienie, dlatego dbam o to w naszym domu.

Jednak to co najważniejsze podczas Świąt to nasza chęć spędzenia ich naprawdę razem. Tylko wtedy będą wartościowe i szczęśliwe.

Życzę Wam tych prawdziwych z najbliższymi:)

Aga

 

 


















środa, 14 marca 2018

Kursy projektowania wnętrz, czy warto?

Kursy projektowania wnętrz, czy warto?

Wiem, wiem pytanie, jak woda ile głów tyle odpowiedzi, zdania są bardzo podzielone. Wszystko zależy od placówki organizującej, od wykładowców prowadzących zajęcia zarówno teoretyczne, jak i praktyczne. Dużo również jest uzależnione od samego kursanta, jego podejścia, czy chce się naprawdę czegoś nauczyć, czy tylko potrzebuje tzw. papier.

Wypowiem się na podstawie własnego doświadczenia.


Ps. na powyższym zdjęciu znajduje się mój kolaż, który przygotowałam do projektu.

Art&Decor Placówka Oświatowa w Warszawie


W tej właśnie placówce zdecydowałam się we wrześniu ubiegłego roku na kurs I stopnia Architektury i Projektowania Wnętrz.

Program zajęć obejmował zarówno teorię, jak i wykorzystanie zdobytej wiedzy w praktyce. Już na pierwszych zajęciach dostaliśmy zadanie nad którym mieliśmy pracować przez całą długość kursu. Było to zaprojektowanie kawalerki dla jednej osoby, gdzie można było wybrać sobie w jakim stylu, a także profil mieszkańca. Zdecydowałam, że zaprojektuję mieszkanie dla studentki ASP, która studiuje projektowanie ubioru (tak, tak pomyślałam o mojej córce, bo znam jej potrzeby i mogłam z nią konsultować moje propozycje. A,  nawiasem mówiąc tak się wczuła, że dyskutowała ze mną o każdym szczególe). Styl kawalerki - glamour.

Przez kolejne miesiące, miałyśmy zajęcia teoretyczne i warsztaty. W domu pracowałyśmy nad swoimi projektami, które były konsultowane na zajęciach. Całość została zakończona egzaminem, na którym trzeba było przedstawić swój projekt i go opisać (sprzedać potencjalnemu klientowi).

W skład projektu wchodziły rzut techniczny, rzut podłogi, rzut podłogi z umeblowaniem, specyfikacja łazienki i kuchni, widok charakterystycznej ściany.

Ponieważ, pracowałyśmy na kalkach, więc wszystkie rzuty i rysunki były przygotowywane ręcznie.



Jak widzicie są jeszcze pewne niedoskonałości, ale one wynikają z braku wprawy w rysowaniu z mojej strony.

II Etap kursu


Bardzo zależało mi, aby poznać nie tylko podstawowe zasady projektowania wnętrz, ale również nauczyć się pracy w programie Archi Cad. Postanowiłam więc zapisać się na drugi stopień kursu, gdzie program obejmuje właśnie Archi Cada. Dodatkowo kursanci mogą bezpłatnie przez rok korzystać z wersji edukacyjnej programu, która jest przeznaczona dla studentów.

Na drugim stopniu do zaprojektowania dostałyśmy mieszkanie o powierzchni ponad 80 m, w którym miała zamieszkać rodzina z dwójką dzieci (jedno wiek przedszkolny, drugie chodzi do szkoły). Styl losowałyśmy, ja otrzymałam skandynawski. Pierwotny rzut mieszkania składał się z zamkniętej kuchni, salonu, sypialni rodziców i pokoju dzieci. Projektując można było wyburzyć wszystkie ściany wewnętrzne, ale przy przenoszeniu np łazienek, kuchni trzeba było obowiązkowo zachować normy odległości urządzeń od pionów. Całość prac miała zostać wykonana w Archi Cadzie.

Poza podstawowymi rzutami, trzeba było zrobić szczegółowy kosztorys łazienki i salonu, a tak rzut sufitów z oświetleniem i wizualizacje charakterystycznych miejsc.

Przyznam szczerze, że sam program (ze względu na ogrom możliwości i funkcji) sprawił mi wiele trudności, spędziłam nad nim mnóstwo godzin. Dodatkowo jest bardzo wymagający sprzętowo, przy wizualizacjach mój komputer odmawiał posłuszeństwa.

Poniżej zobaczcie co zaprojektowałam, jeszcze nie opanowałam sztuki wgrywania gotowych obiektów do Archi Cada, stąd korzystałam z tych, które ma wbudowane.






Podsumowując, jeszcze dużo pracy przede mną, ale uważam, że jeżeli ktoś chce zacząć swoją przygodę z projektowaniem to takie kursy są doskonałym początkiem. Polecam Art&Decor, wykładowcy posiadają ogromną wiedzę zarówno teoretyczną, jak i praktyczną, którą chętnie się dzielą. Dobrze opracowane materiały, które otrzymałyśmy na własność, prawdziwa skarbnica wiedzy.

Jeżeli mieliście styczność z placówką prowadzącą tego typu szkolenia proszę wpisujcie, może wspólnie uda nam się stworzyć bazę tych dobrych, jak i tych troszkę mniej.