czwartek, 11 października 2018

Jak odnowić stolik kawowy DIY?

Jak odnowić stolik kawowy DIY?


Nie pamiętam, czy Wam pisałam o moim nowym hobby? Jeżeli nie, to donoszę, że od kilku miesięcy co niedziela jeżdżę na giełdę samochodową w moim mieście. Oprócz samochodów, można tam kupić przeróżne przedmioty od starych mebli po filiżanki itp.

Właśnie podczas jednej z wypraw natknęłam się na śliczny podnóżek, który idealnie pasuje do mojego mini saloniku. Jak go wstawiłam, to okazało się, że stolik, który stał dotychczas jest za niski i za masywny (poprzedni można zobaczyć tutaj) przyszła więc pora, aby go wymienić. Rozpoczęłam poszukiwania tego idealnego i znalazłam na jednej z grup sprzedażowych na FB ten idealny w kształcie, ale kolorystycznie (chociaż bardzo ładny) nie pasował. Podjęłam decyzję o przemalowaniu.



Stolik przed pracami wyglądał tak:



Do przemalowania potrzebne nam będą:


1.Papier ścierny o gr 80 i 100


Stolik przecierałam ręcznie, ze względu na jego małe wymiary, poszło to dosyć sprawnie.

2. Pędzle - 2 sztuki.


Jeden do farby okrągły, tak aby dobrze rozprowadzał farbę i drugi do lakieru.

3. Farba.


Farba olejna na bazie oleju lnianego – PaintEco. Możecie poczytać o niej tutaj. Farba jest bardzo wydajna, pozostawia widoczne słoje drewna. Jak dla mnie wymaga umiejętności, jeżeli chodzi o nakładanie, trzeba bardzo dokładnie rozcierać, ale efekt piękny.

Farbę nakładałam dwa razy.

4. Lakier bezbarwny.


Po wyschnięciu polakierowałam dwa razy wodnym lakierem bezbarwnym do mebli Domalux. Lakier jest bezzapachowy, szybko schnie.



A, oto co mi z tego wyszło:




Przy okazji prezentacji stolika, pokarzę Wam mój nowy nabytek do kolekcji porcelany. Udało mi się wypatrzeć na FB, kompletny serwis kawowy z angielskiej porcelany. Zestaw zwrócił moją uwagę, ponieważ jest w rzadko spotykanym brązowym kolorze. Pochodzi z wytwórni porcelany The Hunter by Moyott. Jest to ręcznie malowany zestaw z motywem myśliwego.





Na moim stoliku prezentuje się wybornie.
















Mam nadzieję, że mój opis odnowy stolika przypadnie Wam do gustu i okaże się przydatny.

Przy okazji nowego stolika, uszyłam też nowe poduchy.






















czwartek, 30 sierpnia 2018

Odnawiamy stary fotel, leżak, DIY

Odnawiamy stary fotel, leżak, DIY


Wprawdzie sezon letni już nam się kończy, ale ja przychodzę do Was ze starym leżakiem ogrodowym. Przecież w jesienne, słoneczne dni też często korzystamy z ostatnich promieni słońca.




Zniszczony stelaż leżaka dostałam kilka miesięcy temu, leżał schowany i cierpliwie czekał na swoją kolej. Postanowiłam, jak to ja, że będzie biały, aby pasował do reszty mebli ogrodowych.



Stelaż był pociągnięty ciemną farbą kilka razy.





Do ściągnięcia farby potrzebne będą rękawiczki, papier ścierny 40 i 80, miotełka.





W pierwszej kolejności ściągałam papierem 40 z grubsza farbę, następnie gładziłam do końca 80. Po czyszczeniu pozbyłam się kurzu miotełką.

Teraz przystąpiłam do malowania, wybrałam farbę - Tikkurila Waltti Complete w kolorze białym - opis farby znajdziecie tutaj. Korzystałam z niej już wielokrotnie i doskonale sprawdza się przy meblach ogrodowych.

Farbę rozprowadzałam najpierw pędzlem, następnie poprawiałam wałkiem, czynność tą powtórzyłam dwukrotnie.

Stelaż gotowy, teraz zabrałam się do uszycia siedziska, w tym celu wykorzystałam materiał, który został mi po szyciu zasłon na taras. Link, jak je uszyłam znajdziecie tutaj.




Materiał jest nieprzemakalny i bardzo wytrzymały. Postanowiłam, że płótno będzie podwójne na całym siedzisku. Wymierzyłam szerokość i długość stelaża. U mnie wyszła szerokość 64 cm, a długość 96 cm




.

Do szerokości dodałam 4 cm, czyli całkowita szerokość materiału, jaką wykroiłam to (2x64 +2x2= 132), mnożę przez dwa ponieważ, jak pisałam użyłam podwójnie materiał. Jeżeli chodzi o długość to dodałam 25 cm na siedzisko i 2x10 na zrobienie rulonów na wałki. Razem materiał po długości - 140 cm.

Materiał szyłam podwójnymi szwami, aby były mocne.

Mój stelaż nie dał się rozkręcić z tego powodu, aby go założyć na rurki, przyszyłam zamki rozdzielne na końcach siedziska i zakładam je zapinając zamki.




Fotel prezentuje się tak:






Dla wygodniejszego korzystania z leżaka uszyłam poduszkę, wkład wypełniłam skrawkami gąbki. Do kupienia w hurtowniach tapicerskich. Sprawdzają się doskonale, wykorzystałam je do uszycia poduch na fotele ogrodowe kilka lat temu tutaj.




Poszewkę uszyłam na zamek, tak, aby można ją było w każdej chwili wyprać.



Stolik widoczny na zdjęciu i pled są mojego autorstwa.







 


wtorek, 31 lipca 2018

Piłkarski pokój mojego ośmiolatka.

Piłkarski pokój mojego ośmiolatka.


Jak wygląda piłkarski pokój mojego ośmiolatka?




O tym opowiem Wam w tym poście.

Jak większość chłopców w jego wieku jest zapalonym fanem piłki nożnej, więc przy urządzaniu pokoju wiedziałam, że inny motyw nie zadowoli mojego synka.



Głównym elementem wystroju jest sztuczna murawa na ścianie, którą umocowaliśmy za pomocą takera tapicerskiego (gdy się znudzi wystarczy tylko zaszpachlować i ściana jak nowa). Murawę zamontowaliśmy na ścianie pod skosem, na ścianie ponad nią nakleiłam naklejki 3d piłek. Ponieważ stoi przy tej ścianie łóżko więc nad nim w rogu powiesiłam siatkę do bramki.









Ściany zostały ozdobione zdjęciami mojego synka w stroju jego ulubionej drużyny FC Barcelony. Wszystkie są biało-czarne. Tylko jedna jest kolorowa, powiesiłam ją w starej dębowej ramie - zrobionej przez dziadka mojego męża. Ramę zawoskowałam białym woskiem.







Zrobiłam na szydełku dywan z motywem piłki. Dywan powstał z kółek połączonych ze sobą.





Jak wspomniałam Oliś jest fanem FC Barcelony więc nie mogło zabraknąć tego motywu w pokoju, wykorzystałam go w postaci dodatków - pościel, nakładka na biurko, pojemnik na długopisy, piłka.







Synek zbiera namiętnie klocki lego, aby je wyeksponować potrzebowaliśmy odpowiednie półki, jedną szafkę miałam wcześniej (o jej odnowieniu przeczytacie tutaj).









Drugą postanowiłam zrobić przerabiając starą szafę. Z drzwi zrobiłam półki, dorobiłam nóżki, przymocowałam listwy ozdobne i dokleiłam cokół. Wnętrze pomalowałam białą farbą akrylową do drewna, a ściany zewnętrzne zawoskowałam białym woskiem.





Szafa wyglądała tak:


Na jednej ze ścian powiesiłam w starej ramie (również robionej przez dziadka mojego M) szkic ołówkiem przedstawiający Olinka, dzieło jego siostry.






Na oknie wiszą białe drewniane żaluzje, o gr. 5mm. Stanowią nie tylko ozdobę, ale również chronią przed światłem słonecznym. Jest to dobre rozwiązanie, zdecydowałam się na nie w całym domu w momencie wykańczania i nie żałuję sprawdzają się doskonale.








O biurku ze starego stołu pisałam tutaj.

Pokój czeka jeszcze kilka drobnych zmian, jak wymiana żyrandola (projekt jest tylko M nie ma czasu), wymiana narzuty na bardziej "piłkarską".





Kochani piszcie proszę w komentarzach, co byście dodali, co zabrali.

Aga

 

 

 

 

 
























poniedziałek, 23 lipca 2018

Jak uszyć zasłony na taras?

Jak uszyć zasłony na taras?


Lato w pełni i chociaż pogoda nas w lipcu nie rozpieszczała, przyszły w końcu upragnione upały. Ja po urlopie na pięknym Rodos (relacja w następnym poście) rzuciłam się w wir pracy.

W tym roku udało mi się zrealizować plan uszycia zasłon na nasz taras.

W poprzednim roku wyglądał tak




Wykonanie


Zabierając się do pracy, najpierw dokładnie zmierzyłam wymiary całego tarasu, a także poszczególne odległości między słupami. W projekcie uwzględniłam również szerokość słupów. Istotna jest też wysokość, w moim przypadku było to trudne zadanie, ponieważ taras ma spadek i musiałam uwzględnić różnicę poziomów (aż 12 cm).

Następnie znalazłam na allegro sprzedawcę materiału nieprzemakalnego w kolorze białym o szerokości 160 cm.

Bardzo ważna jest szerokość materiału, bo od niej zaczynamy projektować rozkład i szerokości naszych zasłon.

Projektując swoje tak ustalałam szerokości, aby było, jak najmniej odpadów materiału, a jednocześnie by były w miarę symetryczne.






Chciałam by chroniły od deszczu, dlatego muszą być szczelnie zamykane, w tym celu zakupiłam zamki rozdzielne.

W szyciu zasłon pomogła mi nieoceniona Basia z Dreams Pracownia Kreatywna. Basia posiada super wyposażoną pracownię w potrzebne narzędzia, m.in potężny stół do krojenia, co przy tak dużych powierzchniach materiału okazało się zbawieniem zwłaszcza, że musiałam uwzględniać skosy. Ja kroiłam, a Basia szyła.

Dziękuję droga Koleżanko:)






Zasłony zostały zawieszone na drążkach drewnianych okrągłych (w tym celu uszyłyśmy na górze rulony), a drążki umieszczone na hakach (w kolorze białym dostępne są w Leroy Merlin, pakowane po dwie sztuki).

Ważna informacja!!!

Przy wszywaniu zamków, należy pamiętać, aby wszyć je łączeniem do góry (ja o tym zapomniałam i musiałam dwa wypruwać).


Podczas ładnej pogody chciałam zasłony upinać, w pierwszej chwili pomyślałam o gotowych chwostach ze sznura, ale po przemyśleniu postanowiłam uszyć sama. Zrobiłam wzornik i do dzieła, wykorzystałam materiał, który został mi z zasłon, dodatkowo naszyłam ozdobny pas, ze sznurka zrobiłam uchwyty.







Okazało się, że kilka lat temu uszyłam zasłony do salonu, ale mi się nie podobały, leżały i sobie o nich przypomniałam, uważam, że świetnie dopełniły całość.




Teraz deszczowe i wietrzne dni nam niestraszne.


 Wy jak sobie radzicie ze swoimi tarasami podczas deszczu?