czwartek, 3 października 2013

Odnowiony kredens



Z mebelkiem tym wiąże się długoletnia historia  za nim do nas trafił. 
Był to mebel rodzinny ojczyma mojego M. Szesnaście lat temu ja i mój M, pojechaliśmy z wizytą na drugi koniec Polski do jego "przyszywanej" ciotki. Ciotka mieszkała w starym drewnianym domu rodzinnym. Dom zauroczył mnie już na zewnątrz,  po wejściu do saloniku od razu zauważyłam kredens. Moja pierwsza myśl - "Jak bym chciała mieć taki kredens u siebie."  Minęło kilkanaście lat i jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam TEN kredens w domu mojej teściowej, która znając moje zamiłowanie do "staroci",  jak ona to mówi, postanowiła oddać go w moje ręce. I w taki to sposób po 16 latach mebel, który wzbudził mój zachwyt od pierwszego wejrzenia trafił pod mój dach. Niestety okazało się, że czas nie obszedł się z nim łaskawie,  brakowało tylnych nóżek, bok mebla był cały pęknięty. Blat miał pęknięcie na całej długości. Wewnątrz brakowało półek. 
Jednak M wykazał się zdolnościami stolarskimi (chyba po dziadku, który był stolarzem) i dorobił nóżki, wewnątrz wstawił drewniane półki. Mebelek został sklejony, zaszpachlowany specjalną pastą do drewna, wyczyszczony i pomalowany.  Bardzo podobał nam się kolor kredensu przed malowaniem na biało, ale niestety ingerencji naprawczych było tak dużo, że nie można było go tak zostawić. Po za tym teraz pasuje do innych mebli w naszym domu.
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam:)
aga















8 komentarzy:

  1. Oj, Twój kredens też niczego sobie. Piękny! I jak ślicznie wyeksponowana porcelana. TA porcelana! Zazdroszczę...
    Pozdrawiam - Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja nie mogę się doczekać na Twój w całej okazałości.

      Usuń
  2. Pięknie się prezentuje i pasuje do tego wnętrza :) Fajnie, że w końcu go masz! ;)
    Porcelana cudowna! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny kredens, mój czeka na odnowienie,ale wiecznie nie mam czasu;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, doskonalę Cię rozumiem, u mnie czasami mebelki stoją kilka miesięcy i czekają:)

      Usuń
  4. Śliczny! - mam sentyment do kredensów - przypomniał mi się kredens (również biały), który znajdował się w domu u babci. Zawsze można było w nim znaleźć jakieś smakołyki, jako dziecko wiedziałam, że kryje się tam coś pysznego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. swietnie go odrestaurowałas, piękny kolor scian, mamy chyba podobny gust :)))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że ze mną jesteście,
Aga