wtorek, 8 listopada 2016

Jak urządziłam pokój córki?

Jak urządziłam pokój córki?

Wszyscy już wiecie, że urządzam pomieszczenia w wynajętym domu. Po salonie przyszła kolej na zagospodarowanie  pokoju, który będzie służył mojej córce, która od tego roku jest studentką, w związku z tym do domu przyjeżdża od czasu do czasu. Miałam trudne zadanie, ponieważ Niki zabrała większość swoich mebli i ulubionych przedmiotów do swojego wynajętego mieszkania w Warszawie. Mimo wszystko chciałam, aby dobrze się czuła i by przypominał chociaż w małym stopniu jej pokój w naszym domu, o nim pisałam tutaj.





Zaczęliśmy od pomalowania ścian na biało (poprzednie były żółte). Wspomnę, że jest to jedyny pokój w całym domu, który nie ma tapet! Następnie wjechała duża szafa, którą sama odnawiałam. Jak to zrobić krok po kroku pisałam tutaj. Wstawiłam szafę lekarską, która stała wcześniej u Niki.



Niestety córa zabrała również swoje łóżko, musiałam je czymś zastąpić, ponieważ nie chciałam kupować teraz dodatkowych mebli wykorzystałam narożnik właścicielki domu. Jego nowoczesny kształt zasłoniłam narzutami i poduchami. Obok postawiłam lampę o nieco dziwnym kształcie (również własność właścicielki domu), na taborecie lekarskim, trochę przerobionym.



Kropką nad i okazało się wstawienie starych drzwi, po dwóch stronach okna. W połączeniu z zasłonami tworzą niepowtarzalny klimat. Właśnie ten fragment pokoju lubię najbardziej.




Na ścianach powiesiłam oryginalne reklamy z lat 50-60 ubiegłego wieku Coca-Coli i Czekolady malowane na lustrach. Wspomnę tylko, że przyjechały do mnie, aż z Rzymu, oddzielny post o nich znajdziecie w zakładce WNĘTRZA.



Dopełnieniem jest obraz namalowany przez Niki, manekin, gitara i wielka misa suszonych róż, które zbieramy od ponad 6-ciu lat.

Jak Wiecie u mnie zawsze są żywe kwiaty, dlatego nawet teraz pod nieobecność córy wstawiam bukiet lub chociaż jeden kwiat, który na nią czeka;) Żywe kwiaty powodują, że pomieszczenia stają się przytulne i pełne życia.

Kochani jeszcze kilka elementów do zrobienia jest np. dodanie stolika kawowego, kilka poduszek na łóżko, ale wszystko w swoim czasie.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze, wszystkie są dla mnie bardzo cenne.

Zapraszam do oglądania,

Aga

























 

4 komentarze:

  1. Chyba Niki chętnie będzie wpadać do domu :-)
    Pięknie wszystko się zgrało :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotko mam taką nadzieję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli lubi takie klimaty, to na pewno będzie tu odpoczywać i cieszyć się chwilami spędzonymi w rodzinnym domu :)
    Ślę uściski, M.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajne mieszkanie, fajne wnętrza, my chcemy z mężem kupić kraków mieszkania rynek pierwotny piękne miasto :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że ze mną jesteście,
Aga