Wiecie od dawna, że moją wadą jest zbieractwo wszelakich starych przedmiotów. Wiedzą o tym także moi znajomi i tak kilka dni temu otrzymałam w prezencie starą wagę z 1978 roku, która została wyprodukowana w zakładach w Przemyślu.Waga waży systemem Berangera, w którym używamy dwóch mis, do jednej wkładamy ważony towar, do drugiej odpowiednią ilość odważników. Moja waga była pomalowana brązową farbą, więc postanowiłam ją przemalować, tak, aby pasowała do wnętrza.
A, jaki jest Wasz stosunek do takich starych przedmiotów w Waszych wnętrzach?
Ale u Ciebie już jesiennie! Ja wciąż odpycham myśl, że jesień za rogiem, choć nie da się ukryć, że czuć ją z każdej strony. Jak byłam dzieckiem to mieliśmy taką wagę w piwnicy ale co się z nią stało to nie mam pojęcia. U mnie ze staroci to tylko fotel ludwik się ostał :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Znam, znam Twój fotel jest piękny:)
UsuńUwielbiam takie retro perełki. waga to także moje marzenie! piękna jest:)
OdpowiedzUsuńsłonecznego tygodnia życzę kochana
Ja Tobie również dużo słoneczka:)
Usuńfajny pomysł, a kwiatki jakie piękne
OdpowiedzUsuńKwiaty od mojej Teściowej z ogrodu:)
UsuńWłaśnie mi przypomniałaś,że mam gdzieś w piwnicy starą wagę sklepową,muszę ją poszukać,będzie fajnym elelemntem dekoracyjnym na wystawowe okno:)Dzieki za podrzucenie pomysłu:)
OdpowiedzUsuńStare wagi nie są złe;)
UsuńMój dziadek miał na działce tego typu wagę - uwielbiałam się nią bawić :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tą wagą, a starocie po prostu uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Piekne dekoracje i pyszne weki. Ogóreczki robiłaś na słodko-kwasno?:-) Aż ślinka leci:-) buziaki
OdpowiedzUsuńOgórki w zalewie octowej :)
UsuńPrzypomniałaś mi jak to kiedyś w sklepach bywało ;) Jeśli chodzi o starocie, to jakbym miała duży dom, to z pewnością w jednej części przypominałby muzeum, a w drugiej skansen, ale może kiedyś;)
OdpowiedzUsuńMoja stara waga też mi służy za kwietnik:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam starocie szczególnie za ich niepowtarzalność i historię
OdpowiedzUsuńWspaniała, jako mała dziewczynka bawiłam się taką ,hm a gdzie teraz jest ? Może trzeba przepatrzeć zapomniane miejsca w domu rodziców.
OdpowiedzUsuńOczy nacieszyłam ... cudownie u Was Aguś :)
OdpowiedzUsuńPiękna waga i odważniki! Taka sama była kiedyś u mojej babci
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńI dobrze że zbierasz starocie, bo mają one swoją duszę:) Waga rewelacyjna, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Śliczne dekoracje !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu.
Pozdrawiam Agnieszka
Twoja waga jest kompletna, masz szalki i odważniki - prawdziwy skarb i obiekt moich marzeń :))
OdpowiedzUsuńie uwierzysz- nie dalekj jak dzisiaj powiedziałam do MKM ,ze musze pomalpwać swoja stara wagę, która stoi od kilku lat na tarasie:)
OdpowiedzUsuńChyba jest podobna do Twojej- nie mam tylko odważników i szalek:)
Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam starocie i moje coniedzielne grzebanie w śmieciach na giełdzie używanych rzeczy.
OdpowiedzUsuńWaga jest cudna.1978 to rok w którym się urodziłam.Piękne rzeczy wtedy robili.Nie to co teraz , sam plastik.Ps,mam takie same odważniki.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie na rocznicowe rozdanie.
OdpowiedzUsuńWaga jest cudna.1978 to rok w którym się urodziłam.Piękne rzeczy wtedy robili.Nie to co teraz , sam plastik.Ps,mam takie same odważniki.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie na rocznicowe rozdanie.
OdpowiedzUsuń