poniedziałek, 7 września 2015

Stara waga kuchenna, jako ozdoba wnętrza


Wiecie od dawna, że moją wadą jest zbieractwo wszelakich starych przedmiotów. Wiedzą o tym także moi znajomi i tak kilka dni temu otrzymałam w prezencie starą wagę z 1978 roku, która została wyprodukowana w zakładach w Przemyślu.Waga waży systemem Berangera, w którym używamy dwóch mis, do jednej wkładamy ważony towar, do drugiej odpowiednią ilość odważników. Moja waga była pomalowana brązową farbą, więc postanowiłam ją przemalować, tak, aby pasowała do wnętrza. 














A, jaki jest Wasz stosunek do takich starych przedmiotów w Waszych wnętrzach?





26 komentarzy:

  1. Ale u Ciebie już jesiennie! Ja wciąż odpycham myśl, że jesień za rogiem, choć nie da się ukryć, że czuć ją z każdej strony. Jak byłam dzieckiem to mieliśmy taką wagę w piwnicy ale co się z nią stało to nie mam pojęcia. U mnie ze staroci to tylko fotel ludwik się ostał :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie retro perełki. waga to także moje marzenie! piękna jest:)
    słonecznego tygodnia życzę kochana

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie mi przypomniałaś,że mam gdzieś w piwnicy starą wagę sklepową,muszę ją poszukać,będzie fajnym elelemntem dekoracyjnym na wystawowe okno:)Dzieki za podrzucenie pomysłu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój dziadek miał na działce tego typu wagę - uwielbiałam się nią bawić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny pomysł z tą wagą, a starocie po prostu uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny pomysł! Piekne dekoracje i pyszne weki. Ogóreczki robiłaś na słodko-kwasno?:-) Aż ślinka leci:-) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Przypomniałaś mi jak to kiedyś w sklepach bywało ;) Jeśli chodzi o starocie, to jakbym miała duży dom, to z pewnością w jednej części przypominałby muzeum, a w drugiej skansen, ale może kiedyś;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja stara waga też mi służy za kwietnik:)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam starocie szczególnie za ich niepowtarzalność i historię

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniała, jako mała dziewczynka bawiłam się taką ,hm a gdzie teraz jest ? Może trzeba przepatrzeć zapomniane miejsca w domu rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczy nacieszyłam ... cudownie u Was Aguś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna waga i odważniki! Taka sama była kiedyś u mojej babci

    OdpowiedzUsuń
  13. I dobrze że zbierasz starocie, bo mają one swoją duszę:) Waga rewelacyjna, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne dekoracje !!!
    Dziękuję za odwiedziny na blogu.
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoja waga jest kompletna, masz szalki i odważniki - prawdziwy skarb i obiekt moich marzeń :))

    OdpowiedzUsuń
  16. ie uwierzysz- nie dalekj jak dzisiaj powiedziałam do MKM ,ze musze pomalpwać swoja stara wagę, która stoi od kilku lat na tarasie:)
    Chyba jest podobna do Twojej- nie mam tylko odważników i szalek:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam starocie i moje coniedzielne grzebanie w śmieciach na giełdzie używanych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Waga jest cudna.1978 to rok w którym się urodziłam.Piękne rzeczy wtedy robili.Nie to co teraz , sam plastik.Ps,mam takie same odważniki.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie na rocznicowe rozdanie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Waga jest cudna.1978 to rok w którym się urodziłam.Piękne rzeczy wtedy robili.Nie to co teraz , sam plastik.Ps,mam takie same odważniki.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie na rocznicowe rozdanie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że ze mną jesteście,
Aga