Moi Mili,
bardzo dziękuję za wszystkie Wasze wizyty, komentarze. Dzisiaj zabiorę Was do świata carskiej Rosji, bo opowiem o samowarach.
Historia parzenia herbaty w Rosji w samowarach liczy sobie ponad 300 lat, pierwotnie był to rytuał zarezerwowany dla najbogatszych warstw społecznych. Za czasów Cara Mikołaja I kiedy to rozpoczęto masową produkcję samowarów, został rozpowszechniony. Samowary trafiły prawie do każdego rosyjskiego domu. Przy herbacie zbierała się cała rodzina, ponieważ jest to proces dosyć długi, czas oczekiwania wypełniano rozmowami, załatwiano również interesy. Początkowo samowar posiadał wewnątrz grubą rurę, którą wypełniano żarem, później rura została zastąpiona spiralą elektryczną. Na górze ustawia się czajniczek z esencją, która jest podgrzewana przez parę wychodzącą z samowara. Do filiżanek wlewamy esencję, następnie dolewamy wody z kranika. W Rosji do tak zaparzonej herbaty, podawano konfiturę na talerzyku. W ostatnim czasie stałam się szczęśliwą właścicielką dwóch takich samowarów. Na jednym widnieje data produkcji 1976, a na drugim 1980. Bardzo je lubię, idealnie się zadomowiły na moim kredensie. A Wy lubicie? Macie samowary?
Ja niestety nie mam...choć z chęcią bym jakiś przygarnęła:) twoje prezentują się doskonale, z pewnością herbatka musi być pyszna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam Cię mocno:)
Agatko jest pyszna :)
UsuńJa również nie mam, ale kiedyś widziałam przepiękny emaliowany, zielony samowar z Rosji u znajomych i wtedy, a było to ponad 20 lat temu, zrobił na mnie ogromne wrażenie, takie, że do dziś pamiętam. Chciałabym kiedyś stać się szczęśliwą posiadaczką takiego cuda. Natomiast Twój wygląda bardzo elegancko w tym towarzystwie i na tym tle. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZielonego nie widziałam, też bym przygarnęła do kolekcji;)
UsuńPamiętam z dzieciństwa, jak moja babcia parzyła herbatę w samowarze i podawała ją w pięknych , delikatnych, porcelanowych filiżankach. Nawet dzieciom :) Już dawno nie ma śladu po tym samowarze, ale Twój post obudził wspaniałe wspomnienia i bardzo Ci za to dziękuję : *
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia :)
UsuńPiękne cacko! Niestety nieposiadam...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń:-) cudne U mnie tylko w kolorze starego złota Takich pięknych srebrnych nie widziałam :-)
OdpowiedzUsuńA ja nie widziałam złotych :)
UsuńSą cudowne u nas w domu nigdy takiego nie było , ja też nie posiadam , ale przywołały wspomnienia z dzieciństwa. Moja sąsiadka taki miała jak u niej byłam to piłam z niego herbatę, naprawdę smaczna.
OdpowiedzUsuńMa inny smak :)
UsuńAle cuda! U mnie pasowałyby idealnie:-) Niezłe cacka upolowałac. Buźka
OdpowiedzUsuńPrezenty od znajomej i teściowej :) A u Ciebie faktycznie by pasowały :)
UsuńTo wszystko wygląda tak pięknie i dostojnie!!!
OdpowiedzUsuńślicznosci:)
cudnego dnia kochana:)
Wzajemnie :)
UsuńU mojej teściowej też stoi, taki zapomniany :) Twój błyszczący jakby nowiutki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Istne CUDO!!!! I jak pięknie sfotografowany!
OdpowiedzUsuńmam taki w piwnicy...czekan na odnowienie :)
OdpowiedzUsuńNie mam samowara, ale za to pokaźną już kolekcję dzbanuszków do herbaty. Jestem smakoszem tego napoju, więc podwieczorek w takim towarzystwie to byłoby dla mnie COŚ.
OdpowiedzUsuń