Kochami późno u mnie w tym roku z dekoracjami świątecznymi, oj późno...
Grudzień był dla mnie bardzo intensywny. Jak Wam pisałam zapisałam się na kurs Architektury i Aranżacji Wnętrz II stopnia (pierwszego stopnia ukończyłam w październiku), a to wiąże się z ciągłymi wyjazdami. Jak Wiecie ja nadaję z Rzeszowa, a naukę wybrałam sobie w Warszawie, więc przez trzy tygodnie kursowałam między Warszawą, a Rzeszowem. W tygodniu pracowałam nad zadaniami, które otrzymywałam w ramach prac domowych:) Przy tym wszystkim, oczywiście codzienne obowiązki (w tygodniu jestem sama z Młodym - 7 lat) i realizacja zmówień, które same się nie zrealizują. Przy okazji dziękuję moim Klientom, Wasze zadowolenie jest dla mnie balsamem na serce.
Dlatego w tym roku magię Świąt poczułam dopiero w tym tygodniu (w niedzielę wróciłam w nocy z Warszawy i nie muszę już pracować nad projektami, do stycznia), więc rzuciłam się w wir przygotowań świątecznych...
W tym roku, Święta będą wyjątkowe, ponieważ od 10 lat pierwszy raz spędzimy je we własnym domu:)
Co roku wyjeżdżaliśmy do rodziny i po tylu latach we własnym domu (zwłaszcza, że Córa studiuje w Warszawie, a M pracuje 450 km poza Rzeszowem) to będzie prawdziwa magia...
Dzisiaj mam dla Was ozdobę kominka i klatki schodowej.
Bombki zrobiłam sama. Wystarczą zwykłe plastikowe banieczki, które dostaniecie w sklepach plastycznych lub na allegro. Do tego w środek dodawałam brokat, aby się trzymał użyłam kleju uniwersalnego. Główną ozdobą baniek jest koronka biała i czarna, którą przykleiłam. Szybko i łatwo, a efekt samą mnie zadziwił.
W tym roku postawiłam na srebrnego świerka i urzekły mnie w hurtowni srebrno- czarne gałązki z kulkami. Użyłam kilka elementów szklanych. Chociaż pojechałam do hurtowni z myślą o szklanych soplach, to renifery skradły moje serce.
Dopełnieniem do całości dekoracji są światełka, w tym roku wypatrzyłam ten rodzaj pierwszy raz. Nie były tanie - długość 1 m to ponad 30 zł, ale po założeniu, wiem za co zapłaciłam. Światełka są cudowne i dopełniły całości.
Kochani, miłych przygotowań do Świąt.
Cudnie, te gałązki takie zmrożone.
OdpowiedzUsuńwpadłam na twojego bloga przez przypadek, lecz pozostaję z tobą gdyż jestem zachwycona twoimi wpisami. Niebywale interesujące, ważne i na temat. pozdrawiam miło.
OdpowiedzUsuń