czwartek, 30 sierpnia 2018

Odnawiamy stary fotel, leżak, DIY

Odnawiamy stary fotel, leżak, DIY


Wprawdzie sezon letni już nam się kończy, ale ja przychodzę do Was ze starym leżakiem ogrodowym. Przecież w jesienne, słoneczne dni też często korzystamy z ostatnich promieni słońca.




Zniszczony stelaż leżaka dostałam kilka miesięcy temu, leżał schowany i cierpliwie czekał na swoją kolej. Postanowiłam, jak to ja, że będzie biały, aby pasował do reszty mebli ogrodowych.



Stelaż był pociągnięty ciemną farbą kilka razy.





Do ściągnięcia farby potrzebne będą rękawiczki, papier ścierny 40 i 80, miotełka.





W pierwszej kolejności ściągałam papierem 40 z grubsza farbę, następnie gładziłam do końca 80. Po czyszczeniu pozbyłam się kurzu miotełką.

Teraz przystąpiłam do malowania, wybrałam farbę - Tikkurila Waltti Complete w kolorze białym - opis farby znajdziecie tutaj. Korzystałam z niej już wielokrotnie i doskonale sprawdza się przy meblach ogrodowych.

Farbę rozprowadzałam najpierw pędzlem, następnie poprawiałam wałkiem, czynność tą powtórzyłam dwukrotnie.

Stelaż gotowy, teraz zabrałam się do uszycia siedziska, w tym celu wykorzystałam materiał, który został mi po szyciu zasłon na taras. Link, jak je uszyłam znajdziecie tutaj.




Materiał jest nieprzemakalny i bardzo wytrzymały. Postanowiłam, że płótno będzie podwójne na całym siedzisku. Wymierzyłam szerokość i długość stelaża. U mnie wyszła szerokość 64 cm, a długość 96 cm




.

Do szerokości dodałam 4 cm, czyli całkowita szerokość materiału, jaką wykroiłam to (2x64 +2x2= 132), mnożę przez dwa ponieważ, jak pisałam użyłam podwójnie materiał. Jeżeli chodzi o długość to dodałam 25 cm na siedzisko i 2x10 na zrobienie rulonów na wałki. Razem materiał po długości - 140 cm.

Materiał szyłam podwójnymi szwami, aby były mocne.

Mój stelaż nie dał się rozkręcić z tego powodu, aby go założyć na rurki, przyszyłam zamki rozdzielne na końcach siedziska i zakładam je zapinając zamki.




Fotel prezentuje się tak:






Dla wygodniejszego korzystania z leżaka uszyłam poduszkę, wkład wypełniłam skrawkami gąbki. Do kupienia w hurtowniach tapicerskich. Sprawdzają się doskonale, wykorzystałam je do uszycia poduch na fotele ogrodowe kilka lat temu tutaj.




Poszewkę uszyłam na zamek, tak, aby można ją było w każdej chwili wyprać.



Stolik widoczny na zdjęciu i pled są mojego autorstwa.







 


5 komentarzy:

  1. Powiem szczerze, że to wygląda genialnie! Sami nie raz staramy się tańszym kosztem urządzić mieszkanie, a takie DIY daje nam taką możliwość. Czekamy jeszcze na kolejne wasze wykonania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odnawiany mebel zawsze nadaje takiego charakteru. Nasi klienci często proszą, nas byśmy wykorzystali ich starsze meble w nowej aranżacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny pomysł na ten leżak, ja do tej pory nie miałam takiego leżaka, zawsze mieliśmy rozkładany fotel plastikowy, ale to szczerze mówiąc jest po prostu brzydkie :) nie ma jak drewno chociaż trzeba je impregnować co roku :-) a twoje wykonanie pierwsza klasa :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kreatywność niesamowita , z wielką chęcią sie ogląda i czyta :))) Pozdrawiam ciepło :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że ze mną jesteście,
Aga